Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Czytaj więcej Polityka prywatności
Podczas targów International Hydrogen & Fuel Cell Expo w Tokio, Toyota zaprezentowała swoje najnowsze odkrycie, czyli zaawansowany moduł wysokociśnieniowych zbiorników wypełnionych wodorem do jego magazynowania oraz łatwego transportowania. Jak informują wynalazcy, urządzenie może zasilać ogniwa paliwowe nie tylko w samochodach osobowych, ale również autobusach, ciężarówkach, pociągach, jachtach oraz w stacjonarnych generatorach prądu. Toyota po raz pierwszy wypróbowała swój wynalazek podczas tegorocznych wyścigów Super Taikyu Series, 19 i 20 marca, na torze Suzuka. Na starcie pojawiła się Toyota Corolla z silnikiem wodorowym.
Przełom w motoryzacji nastąpił w 2014 roku, gdy na rynku pojawiła się Toyota Mirai napędzana wodorem. Japoński koncern, jako jeden z pierwszych stworzył samochód osobowy z ogniwami paliwowymi napędzanymi wodorem. Teraz postanowił pójść o krok dalej i nie ograniczać się wyłącznie do osobówek.
Toyota oparła nowe rozwiązanie na sprawdzonej technologii kompozytowych zbiorników, stosowanych w obu generacjach sedana Mirai. W obudowie modułu obok zbiorników mieszczą się także systemy bezpieczeństwa Toyoty, w tym detektor wodoru i automatyczny wyłącznik oraz system monitorowania temperatury i poziomu naładowania każdego zbiornika z osobna. W nowym, koncepcyjnym, module do magazynowania wodoru zastosowano zbiorniki o 3,5 razy większej pojemności niż w Toyocie Mirai. Zbiornik o długości 2192 mm i średnicy 486 mm może przechowywać do 9,1 kg wodoru pod ciśnieniem 70 MPa. Dla porównania, zamocowany wzdłuż pojazdu zbiornik z Toyoty Mirai drugiej generacji ma długość 1533 mm i średnicę 299 mm oraz mieści 2,6 kg wodoru pod tym samym ciśnieniem – wyjaśniają specjaliści Toyoty.
Japoński koncern motoryzacyjny widzi w wodorze ogromny potencjał, dlatego myśląc również o innych branżach, postanowił stworzyć aż trzy różne wersje modułu o innych wielkościach każda. Dzięki temu nowoczesne zbiorniki będzie można zastosować w transporcie, zakładach produkcyjnych oraz magazynach, jako stałe źródło prądu. Moduł jest uniwersalny, dlatego można go dostosować do wymogów innych dziedzin przemysłu. Takie rozwiązanie sprawi, że wodór szybciej stanie się cenionym źródłem energii w gospodarce.
– Inspiracją dla opracowania zestandaryzowanego modułu magazynującego wodór o dużej pojemności było zainteresowanie ze strony potencjalnych partnerów zewnętrznych, którzy chcieliby wykorzystywać wodór w kolejnictwie, transporcie morskim czy w portach. Zbiorniki z Toyoty Mirai nie mogą stanowić odpowiedzi na wszystkie, zróżnicowane potrzeby rynku, gdyż w poszczególnych dziedzinach obowiązują różne normy bezpieczeństwa i wymagania techniczne – tłumaczą.
– Technologie wodorowe są jednym z filarów strategii firmy dochodzenia do neutralności klimatycznej w 2050 roku. Do dziś Toyota wprowadziła na rynek dwie generacje sedana Mirai, autobusy zasilane ogniwami paliwowymi oraz wodorowe generatory stacjonarne i dla jachtów. Teraz przyszła kolej na komercjalizację napędu na wodór w wielkogabarytowych ciężarówkach. Jednocześnie Toyota prowadzi prace koncepcyjne nad zastosowaniem ogniw paliwowych w transporcie morskim i kolejowym oraz angażuje się w rozbudowę infrastruktury produkcji, przesyłu i tankowania wodoru. Równocześnie, we współpracy z Japońską Agencją Kosmiczną (JAXA) firma pracuje nad załogowym łazikiem księżycowym, widząc w technologii wodorowej ogromny potencjał dla rozwoju branży kosmicznej – informuje Toyota.
Źródło: www.toyotanews.eu